Raport o sytuacji polskich rodzin

2.3. Sytuacja mieszkaniowa 29

Polsce w całym okresie powojennym sytuacja mieszkaniowa była poważnym problemem społecznym, szczególnie po dojściu powojennego wyżu demograficznego do wieku zakładania rodzin. W latach dziewięćdziesiątych
nie zanotowano poprawy w tej dziedzinie.
Mieszkanie, po wyżywieniu, jest podstawowym dobrem pierwszej potrzeby. Jego brak pozbawia człowieka społecznego i ekonomicznego, a przede wszystkim biologicznego bezpieczeństwa. Posiadanie samodzielnego mieszkania sprzyja decyzjom o założeniu rodziny i jej prawidłowemu funkcjonowaniu. Tymczasem:
- brakuje odpowiednich mieszkań,
- następuje dekapitalizacja istniejących budynków mieszkalnych,
- występuje przestrzenna i społeczna polaryzacja warunków mieszkaniowych.
Liczba gospodarstw domowych przewyższa o 1,5 mln liczbę mieszkań, co zmusza rodziny do współzamieszkiwania i znajduje wyraz w częstym przeludnieniu mieszkań. W mieszkaniach substandardowych mieszka około 10 mln Polaków.
O niedoborze mieszkań świadczy porównanie z innymi krajami: w Polsce na 1000 mieszkańców przypada 298 mieszkań, a np. w Finlandii - 459, we Francji - 471, w Niemczech 427, na Węgrzech - 361.

TABLICA 2.11. Warunki mieszkaniowe

WyszczególnienieOgółemMiastaWieś
Liczba gospodarstw domowych na 100 mieszkań113113114
Mieszkania kompletnie wyposażone 1) (w %)43,259,89,1
Ludność w mieszkaniach przeludnionych 2) (w %)43,033,647,9


1) wodociąg, wc, łazienka, centralne ogrzewanie i gaz z sieci
2) mieszkania, w których na jeden pokój przypadają dwie i więcej osób


Znaczne różnice warunków mieszkaniowych występują między miastem a wsią, a także w przekrojach wojewódzkich.
Zróżnicowanie rozwoju gospodarczego poszczególnych regionów w okresie transformacji wpłynęło na pogłębienie tych dystansów. Pogłębieniu uległa także społeczna i pokoleniowa polaryzacja warunków mieszkaniowych. Zwiększa się komfort mieszkaniowy nielicznej grupy osób bardzo zamożnych, natomiast u grup mających niskie dochody i zajmujących mieszkania lub domy substandardowe pogłębia się niedostatek. Wskaźniki zagęszczenia i zaludnienia we wszystkich formach własności mieszkań w rodzinach 20% osób o relatywnie wysokich dochodach (V kwintyl) są częstokroć 2-3 krotnie niższe aniżeli w rodzinach o najniższych dochodach (I kwintyl). I tak, np. w 1996 roku w gospodarstwach domowych o najwyższych dochodach na 1 osobę przypadało około 26 m2 powierzchni użytkowej mieszkania, podczas gdy w rodzinach osób o niskich dochodach około 14 m2, i odpowiednio: na 1 izbę - 0,7 i 1,3 osoby, a na pokój - 0,9 i 1,9 osoby.
Z cytowanego już badania GUS 30 wynika, że w połowie 1997 roku około 42% gospodarstw mieszkało w blokach wielorodzinnych, a około 16% w budynkach kilkurodzinnych. W wolno stojących domach jednorodzinnych mieszkało około 38% gospodarstw, natomiast w domach jednorodzinnych w zabudowie szeregowej (bliźniakach) - mniej więcej co dwudziesta piąta rodzina.
Co dziesiąte gospodarstwo domowe nie miało samodzielnego mieszkania. Część gospodarstw mieszkających razem z innymi osobami dysponowała jednak samodzielną kuchnią (46%). Ponad połowa z tych gospodarstw korzystała ze wspólnej kuchni. Zdarzały się jednak i takie (ok. 2%), które nie miały nawet zapewnionej używalności kuchni.
Corocznie we wszystkich grupach społeczno-ekonomicznych gospodarstw domowych obserwuje się stopniową poprawę wyposażenia mieszkań w urządzenia i instalacje techniczno-sanitarne. W mieszkaniach wyposażonych w cały kompleks instalacji techniczno-sanitarnych, tj. wodociąg, ustęp spłukiwany, łazienkę z doprowadzoną ciepłą wodą bieżącą, gazem sieciowym i zainstalowanym centralnym ogrzewaniem, mieszkało w 1996 roku około 42% spośród gospodarstw domowych (ok. 58% w miastach i ponad 10% na wsi). Mieszkania z kompletem instalacji zajmowało co drugie gospodarstwo pracowników i pracujących na własny rachunek, co najmniej co trzecie - emerytów i rencistów, a prawie co trzecie - utrzymujących się z niezarobkowych źródeł. Taki standard wyposażenia miało zaledwie 13% mieszkań pracowników użytkujących gospodarstwo rolne i niewiele ponad 4% mieszkań rolników.
W mieszkaniach w pełni wyposażonych w wyżej wymienione instalacje w 1996 roku blisko trzykrotnie częściej mieszkały rodziny najbogatsze (57% z V kwintyla) aniżeli te, które osiągały najniższe dochody (20% z I kwintyla).
W samodzielnym mieszkaniu żyje tylko jedna trzecia młodych rodzin. Sytuacja taka będzie utrzymywała się nadal, gdyż nastąpi kumulacja potrzeb mieszkaniowych zdeterminowanych strukturą demograficzną oraz kresem trwałości wielu starych budynków mieszkalnych.
Do 2005 roku dojdzie do wieku zakładania rodzin bardzo liczne młode pokolenie, które tworząc nowe rodziny, zgłosi zapotrzebowanie na nowe mieszkania. Dodatkowo sytuację komplikuje fakt, że również w tym okresie zwiększy się liczba osób w wieku ponad 45 lat i tylko część ludzi młodych może liczyć na mieszkania po starszym pokoleniu. Prognoza demograficzna zakłada do 2005 roku zmniejszenie liczby dzieci i młodzieży oraz jej udziału w ogólnej liczbie ludności, jednak w najbliższych latach nie wpłynie to znacząco na ilościowe potrzeby mieszkaniowe. Obecne zmniejszenie liczby urodzeń zmniejszy obiektywne zapotrzebowanie na mieszkania dopiero w 2010 roku.
Oceniając w połowie 1997 roku zajmowane przez siebie mieszkanie - około 28% gospodarstw stwierdziło, że jest ono zdecydowanie za małe. Około 4% gospodarstw oceniło z kolei, że użytkowane przez nie mieszkanie jest za duże.
Trudne warunki mieszkaniowe występowały przede wszystkim w rodzinach wielodzietnych. Tylko około 42% gospodarstw z dziećmi na utrzymaniu
do lat 25 zapewniało każdemu z nich osobny pokój w mieszkaniu. Najczęściej były to gospodarstwa pracujących na własny rachunek, emerytów i rencistów oraz pracowników. Spośród gospodarstw powiązanych z rolnictwem, zamieszkujących głównie domy wolno stojące, zaledwie co trzecie dysponowało pokojem dla każdego dziecka. Tylko około 13% małżeństw mających troje i więcej dzieci na utrzymaniu zapewniało im samodzielne pokoje.
Zbyt mała powierzchnia użytkowa mieszkań sprawia także, iż w wielu z nich brak dla każdego dziecka miejsca na oddzielne meble do spania i miejsca do nauki, a dla dorosłego członka rodziny - miejsca do wypoczynku. W co siódmym ankietowanym gospodarstwie z dziećmi do lat 25 wystąpiła sytuacja, że nie każde dziecko miało własne miejsce do spania (13%). Zdarzało się to głównie w gospodarstwach utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (ponad 27%), rolników (ok.19%) i pracowników użytkujących gospodarstwo rolne (ok.17%), zwłaszcza wśród małżeństw z trojgiem i większą liczbą dzieci na utrzymaniu (w prawie co trzecim). Wśród małżeństw z jednym dzieckiem na utrzymaniu osobnego miejsca do spania nie miało tylko niecałe 4% dzieci.
Rozmiar budownictwa mieszkaniowego ma decydujący wpływ na niedobory mieszkaniowe. Stałe zmniejszanie rozmiarów budownictwa mieszkaniowego trwa od ponad 20 lat. Szczególnie duży regres wystąpił w latach transformacji. W 1996 roku w miastach wybudowano zaledwie jedną trzecią liczby mieszkań oddanych do użytku w 1989 roku. Głęboki kryzys dotknął przede wszystkim budownictwo wielorodzinne, realizowane dotychczas z udziałem środków publicznych. Wyniki dotyczące 1997 roku wskazują, że w roku tym wzrosła niewiele (o 9,7%) liczba mieszkań przekazanych do użytkowania.

TABLICA 2.12. Liczba oddawanych mieszkań w latach 1993-1997

RokLiczba mieszkań
oddanych
do użytku
w tys.
Liczba mieszkań
oddanych
do użytku
na 1000 osób
Liczba mieszkań
oddanych do użytku
na 1000 zawartych
małżeństw
MiastaWieśMiastaWieśMiastaWieś
199371,922,53,01,5601256
199453,222,92,02,0442262
199548,218,92,01,3399219
199645,316,81,91,1376202
199768,21,8 


Zmniejszeniu liczby budowanych mieszkań towarzyszy wzrost ich przeciętnej powierzchni. Spowodowane jest to jednak głównie stale zwiększającą się powierzchnią nowych domów jednorodzinnych.

TABLICA 2.13. Zmiany przeciętnej powierzchni budowanych mieszkań

RokŚrednia powierzchnia mieszkania oddanego do użytku (w m2)
ogółemw budynkach
spółdzielczych
w budynkach
jednorodzinnych
199077,259,4109,9
199488,563,0118,8
199589,661,3122,0
199692,161,0126,6
199796,559,0130,2


Deficyt mieszkań odczuwają przede wszystkim gospodarstwa domowe o niskich i średnich dochodach, głównie młode rodziny. Zamożne gospodarstwa domowe z własnych środków i bez żadnych ograniczeń mogą kupić bądź wynająć mieszkanie lub wybudować dom dla siebie, tzn. zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe. Dla niezamożnych grup ludności nie ma oferty nowych i cenowo dostępnych mieszkań.

Wobec faktu, iż kryzys mieszkaniowy stanowi od dawna poważny problem społeczny i gospodarczy - poprawa poziomu zaspokajania potrzeb mieszkaniowych wymaga polityki interwencyjnej państwa.

TABLICA 2.14. Wydatki na cele mieszkaniowe

RokUdział wydatków na cele mieszkaniowe w:
produkcie krajowym
brutto (w %)
ogólnych wydatkach
budżetu (w %)
19931,75,1
19941,54,5
19951,23,4
19961,13,2
19970,93,1


x) według ustawy budżetowej


Większość środków budżetu państwa skierowanych na mieszkalnictwo przeznaczonych jest na realizację dawnych zobowiązań oraz na pośrednie lub bezpośrednie wspomaganie gospodarstw domowych, które często posiadają już mieszkania. Środki budżetowe stymulujące przyrost nowych mieszkań stanowiły w 1997 roku - zaledwie 16% wydatków na ten sektor. Budżet państwa także pośrednio stymuluje inwestycje mieszkaniowe i remonty poprzez ulgi w podatkach od dochodów osobistych.
Odliczenia od podatków z tytułu inwestycji wyniosły w 1996 roku 7,3 mld zł, a rzeczywista kwota ulg 2 mld zł 31, co stanowiło równowartość 53% ogólnych środków budżetowych bezpośrednio skierowanych na sektor mieszkaniowy. Szacuje się, że kwota ulg podatkowych w 1996 roku wystarczyłaby na wybudowanie około 40 tys. mieszkań o powierzchni 50 m2.
Część tych środków zmniejszyła wysokość należnych podatków z gospodarstw domowych mających wysokie dochody i, jak wskazuje wysoki standard budowanych mieszkań oraz domów, ich potrzeby mieszkaniowe zostałyby zaspokojone także bez pośredniego wspomagania przy pomocy ulg podatkowych.
Rozwój budownictwa mieszkaniowego napotyka na przeszkody, z których główną wydaje się niewielka możliwość płatnicza większości społeczeństwa. Funkcjonujący obecnie system zaspokajania potrzeb mieszkaniowych oparty jest niemal wyłącznie na zasadach rynkowych i uzależnia podaż mieszkań od realnego popytu, który z kolei jest uzależniony od siły nabywczej ludności.
Ceny zakupu nowych mieszkań są barierą dla większości gospodarstw domowych, które chciałyby mieszkać samodzielnie. Również wynajęcie mieszkania o czynszu rynkowym przekracza ich możliwości.

PRZYPISY

29 W opracowaniu wykorzystano m.in.: H. Kulesza, Raport o współczesnych problemach mieszkalnictwa w Polsce, marzec 1998.
30 Warunki życia ludności w 1997 r. Wstępna analiza wyników badania ankietowego, GUS, Warszawa, marzec 1998 r.
31 Na podstawie danych J. Gawrzyńskiego, IGM. Publikacja w przygotowaniu.





Dokumenty

© Departament Spraw Rodziny