Raport o sytuacji polskich rodzin

4.6. Problemy młodzieży

4.6.1. Kontynuacja nauki

W roku szkolnym 1996/97 naukę we wszystkich typach szkół rozpoczęło 8678900 dzieci, młodzieży i dorosłych. Liczba ta była o 104100 osób większa niż w roku poprzednim. Najliczniejszą grupę stanowili uczniowie szkół podstawowych (5012900). Relację liczby dzieci i młodzieży uczącej się na danym poziomie kształcenia (niezależnie od wieku) do liczby ludności w grupie wieku określonej jako odpowiadająca temu poziomowi nauczania przedstawia tablica 4.12 (w szkolnictwie podstawowym i średnim nie są uwzględnieni uczniowie szkół dla dorosłych). 15

TABLICA 4.12. Wskaźnik skolaryzacji

Wyszczególnieniewiek80/81
%
85/86
%
90/91
%
95/96
%
96/97
%
Wychowanie przedszkolne697,597,195,297,399,5
Szkolnictwo podstawowe7-14101,3102,299,999,099,1
Szkolnictwo średnie15-1877,977,580,186,486,6
   ogólnokształcące15-1816,116,818,926,327,3
   techniczne i zawodowe15-1861,860,761,260,159,3
   w tym zasadnicze15-1834,136,834,527,826,4
Szkolnictwo policealne19-243,53,03,64,65,1
Szkolnictwo wyższe19-2411,510,512,922,325,4


Tablica 4.12 ukazuje stały, znaczny przyrost uczących się w liceach ogólnokształcących, w szkołach policealnych i na wyższych uczelniach.
W okresie od roku szkolnego 1985/1986 do roku 1996/97 liczba uczniów liceów ogólnokształcących wzrosła ponad dwukrotnie (2,2 raza), blisko dwukrotnie (1,9 raza) wzrosła liczba słuchaczy szkół policealnych, natomiast największy wzrost, bo ponad dwukrotny (2,7 raza), odnotowano w liczbie studentów. Jest to bardzo korzystna tendencja, szczególnie wobec trudności ze znalezieniem pracy po ukończeniu szkoły (podaż miejsc pracy dla absolwentów szkół wyższych jest dużo większa) oraz ze względu na liczbę osób z wyższym wykształceniem w innych krajach. Niestety, znaczny wzrost liczby studentów i słuchaczy szkół policealnych nie znajduje odbicia w poziomie finansowania edukacji. Wydatki na edukację wzrosły z 13,70% wydatków budżetowych państwa w roku 1995 do 13,98% w roku 1996. W tym czasie liczba studentów zwiększyła się o 14%, a słuchaczy szkół policealnych o 11% (przy prawie niezmienionej liczbie uczniów szkół podstawowych i średnich oraz przedszkoli).
Można także zaobserwować korzystne zmiany w strukturze szkolnictwa średniego. Zmniejsza się liczba uczących się w szkołach zasadniczych na rzecz liczby uczących się w szkołach ogólnokształcących. Tendencja ta, podobnie jak wzrost liczby studentów i słuchaczy szkół policealnych, dobrze świadczy o dynamicznej reakcji na zmiany ekonomiczne i kulturowe zachodzące w naszym państwie.
Tworzenie coraz szerszej oferty kontynuacji nauki w szkołach średnich, policealnych i na wyższych uczelniach winno sprzyjać zapobieganiu wielu szkodliwym zjawiskom. Inwestowanie w kształcenie i rozwój młodego pokolenia jest znacznie lepszym sposobem likwidowania zjawisk patologicznych niż szukanie środków na dofinansowywanie likwidacji skutków patologii społecznej.
Przejęcie szkół przez samorząd lokalny winno przynieść w niedługim czasie pozytywne zmiany w warunkach funkcjonowania szkół i placówek oświatowych, wpływając także na jakość kształcenia. Winno także sprzyjać rozwojowi w szkołach zajęć dodatkowych: kół zainteresowań, zajęć opiekuńczych, nauki języków obcych itp.
Ważnym elementem pracy szkoły jest jej współudział w trudnym zadaniu wychowania młodego pokolenia; w przygotowaniu do życia w rodzinie i społeczeństwie.
Niezbywalne prawo rodziców do wychowania swoich dzieci, wspieranego przez szkołę i wychowawców, winno znaleźć wyraz w podmiotowej współpracy szkoły z rodzicami poprzez tworzenie obligatoryjnych Rad Szkół.
W ostatnim czasie rozszerza się zjawisko przenoszenia części obciążenia finansowego związanego z kształceniem na uczących się bądź ich rodziców lub opiekunów. Kwoty wpłacane przez rodziców na konta szkół i przedszkoli stanowiły w roku 1996 łącznie około 6,6% wydatków budżetu państwa na edukację (z wyłączeniem szkolnictwa wyższego). Opłaty za studia wieczorowe i zaoczne stanowią także wysokie sumy. Powstawanie szkół prywatnych i coraz większa komercjalizacja oświaty powodują zróżnicowanie dostępu do szkolnictwa i kształcenia. Niski poziom zamożności wielu rodzin, zwłaszcza z obszarów miejskich, pozbawia dzieci i młodzież możliwości uczęszczania do szkół niepublicznych oraz podejmowania płatnych studiów. Problem ten obejmuje także korzystanie z różnych form zajęć dodatkowych. Podatnicy dwukrotnie płacą na edukację: raz w formie podatków, drugi raz bezpośrednio do kasy szkoły. Te problemy może rozwiązać opracowywany nowy sposób finansowania systemu oświaty i wychowania wprowadzany w formie bonu edukacyjnego.

4.6.2. Bezrobocie

Cechą charakterystyczną bezrobocia w Polsce jest to, że w latach dziewięćdziesiątych dotknęło ono głównie ludzi młodych. Bezrobocie w tym wieku jest szczególnie szkodliwe, ponieważ przy braku możliwości samorealizacji, zaspokajania ambicji, wykorzystywania zdobytej wiedzy, prowadzi do powstawania patologii społecznych, jakimi są narkomania, przestępczość, itp. Skalę bezrobocia młodzieży przedstawia tablica 4.13. 16

TABLICA 4.13. Bezrobocie wśród młodych na tle innych grup wiekowych

RokOgółem
%
15-19 lat
%
20-24 lat
%
25-29 lat
%
30-34 lat
%
35-44 lat
%
45-54 lat
%
pow. 55 lat
%
199213,736,426,116,913,111,39,15,9
199314,942,927,917,614,812,910,16,0
199413,945,327,616,314,711,28,65,0
199513,144,127,114,513,410,88,24,9
199611,535,023,912,611,89,77,44,4


Rekordowy pod względem bezrobocia był rok 1994, kiedy prawie co drugi młody człowiek w wieku 15-19 lat nie miał pracy (45,3% chcących pracować). Równie liczną grupę stanowią młodzi w wieku 20-24 lata (27,9% w roku 1993). Pocieszająca jest pozytywna tendencja ograniczająca to zjawisko (spadek z 45,3% do 35,0% w roku 1996).
Statystyki nie podają szczegółowych danych uwzględniających dokładniej wiek młodzieży bezrobotnej. Jest to szczególnie ważne dla wieku 15-18 lat, kiedy młodzi przygotowują się do zawodu i ich zatrudnianie winno mieć charakter wyjątkowy (Kodeks pracy).

Odrębnym zagadnieniem jest wpływ wykształcenia poszukujących pracy na możliwość ich zatrudnienia. W tablicy 4.14 zestawiono zależność stopy bezrobocia od poziomu posiadanego wykształcenia.

TABLICA 4.14. Wpływ wykształcenia na stopę bezrobocia

RokOgółemWyższeTechniczneOgólne śr.ZasadniczePodstawowe
199213,75,312,916,516,912,7
199314,95,013,616,218,415,0
199413,93,612,016,217,814,0
199513,13,011,315,316,414,4
199611,52,910,113,114,112,9


Tablica 4.14 uwidacznia wyraźne sprzężenie zwrotne pomiędzy wykształceniem i bezrobociem. Według innych danych GUS w całej populacji bezrobotnych w wieku 15-24 lata najbardziej zagrożone bezrobociem są osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym (51,4% w pierwszym kwartale 1995). 17

4.6.3. Ciąże nastolatek

Ciąże nastolatek w istotny sposób zmieniają bieg życia młodych dziewcząt (w około 30% są to urodzenia pozamałżeńskie). Omówienie przyczyn tego problemu wykracza poza ramy niniejszego raportu. Nastolatki rodzą około 40 do 50 tysięcy dzieci rocznie (dotyczy to matek w wieku 19 lat i mniej). 18 Przykładowo w roku 1994 liczba ta wyniosiła 39477 (w tym 527 przez matki w wieku do 15 lat, 1816 w wieku 16 lat, 5188 w wieku 17 lat, 11448 w wieku 18 lat i 20 498 w wieku 19 lat). W roku 1996 liczba ta była nieco mniejsza i wyniosła 33512 dzieci.
Udział nastolatek w ogólnej liczbie urodzeń w roku 1994 wynosił 8,2% (urodzenia pozamałżeńskie 2,46%), a w urodzeniach pierwszych 18,3%.
W roku 1996 udział nastolatek wogólnej liczbie urodzeń zmalał do 7,8%. Zdarza się, że nastolatki, pomimo młodego wieku, rodzą następne dzieci. Pomoc dla młodych matek jest poważnym obowiązkiem rodziny i społeczeństwa.

PRZYPISY

15 GUS: Rocznik Statystyczny 1997, op. cit.
16 GUS: Rocznik Statystyczny 1997, op. cit.
17 J. Itrich-Drabek, K. Sikora, T. Wiśniewski, Młodzież polska lat dziewięćdziesiątych, Dom Wydawniczy ELIPSA, Warszawa 1996.
18 J. Itrich-Drabek, K. Sikora, T. Wiśniewski, Młodzież polska lat dziewięćdziesiątych, Dom Wydawniczy ELIPSA, Warszawa 1996.
19 W. Wróblewska, Ciąże nastolatek - ujęcie demograficzno-społeczne, Instytut Matki i Dziecka, 1996.





Dokumenty

© Departament Spraw Rodziny